sobota, 13 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ VI


ROZDZIAŁ VI

  Gdy Juss odwiózł mnie do domu,pojechał od razu na wywiad.
Ja : Heeej mamo !
Mama : Czee....Laura! Co Ci się stało?
Ja : Aaa...na w-f graliśmy w nogę i Kuba przez przypadek podłożył mi nogę ale oczywiście przeprosil.
Mama : Uff...to dobrze ale zaraz,zaraz. Szłaś pieszo?
Ja : Nieee..Justin mnie podwiózł,a teraz pojechał na wywiad.
Mama : Wspaniały chłopak,Heh.
Ja : Takk i MÓJ ! -wykrzyczałam to i poszłam.
Wolnym tempem szłam do swego pokoju,położyłam się na łóżku i rozmyślałam ''CZY TO DOBRZE,ŻE JA Z NIM JESTEM ? ''.
Nagle zadzwonił mi telefon. Był to Biebs , wytarłam swoje łzy lecące mi po policzku i zapłakanym głosem odebrałam telefon :
Justin : Czeeść księżniczko ; *
Ja : Hej - powiedziałam zapłakana.
Justin : Płakałaś..? Skarbie?
Ja : NIE! - rozłączyłam się i rzuciłam telefonem.
Zasnęłam. Nagle ktoś zaczął mnie budzić , była wtedy ok.17:30. Był to JuJu
Justin : Laura..pobudka brzydalu.!
Ja : ....... Co Ty tuaj robisz.?
Justin : No bo płakałaś i nie wiem czy to moja win?
Ja : Nie,po prostu rozmyślałam ''CZY DOBRZE ROBIĘ ,ŻE JESTEM Z TOBĄ'' - łzy leciały mi po policzku.
Justin nic nie powiedział , tylko przytulił mnie.
Zaczęłam coraz bardziej płakać.
Justin : Laura , proszę. Nie płacz . Bo czuje się jakbym był zdrajcą u skończonym idiotom.
Ja : Aale....co z tymi wszystkimi dziewczynami ? Jak patrzę na nie,wołają twe imię,płaczą. Czuje się wtedy głupio.
Justin : Ja wiem, widzę to. Lecz ja chcę by z Tobą. Odmieniłaś moje życie,skarbie.
Ja : Naprawdę.?
Justin : Taak,więc nie płacz głupolu. HAHAH
Wściekłam się za tego głupola,zaczęłam go łaskotać i gryźć.
Po pewnym czasie , mama weszła do mojego pokoju :
Mama : Laura ..popatrz! Twoja gitara!
Ja : Ooo...byłam przekonana ,że została w Californii.
Mama : Masz , ja muszę na chwilę jechać do pracy , po jakieś papiery. Pa skarbie. Trzymaj się Justin.
Ja : Paa.
Justin : Do widzenia.
Bez żadnego słowa zaczęłam grać piosenkę Jussa ''Fall''. Po ukończeniu utworu Biebs powiedział :
Justin : WOW! Nie wiedziałem.że tak grasz i śpiewasz..
Ja : Noo widzisz,brzydalu . HAHAHA
Justin zaczął mnie łaskotać. Nagle przyciągnął do siebie pocałował i powiedział :
Justin : Kocham Cię..Nikt mi Cię nie zabierze....-przytulając i szepcząc do ucha-NIKT!
Ja : Kocham Cię..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz